Życie off grid – smutna prawda o fotowoltaice

Chcesz żyć off-grid i nie płacić rachunków za prąd, ogrzewanie i wodę, to może się okazać znacznie trudniejsze, aniżeli się to wydaje. Powiedzmy sobie w prost, Fotowoltaika sprzedaje się tylko temu, że aktualne przepisy prawne wymuszają to na państwach członkowskich. Bez wymuszenia „inwestowania”, branża ta dawno by zniknęła z oferty.

Smutna prawda bazuje na badaniach wydajności, aktualnym gospodarowaniu energią i oczywiście na aktualnej technologii. Fotowoltaika, mimo że koszt spadł bardzo nisko (koszt urządzeń), to opłacalności nadal trzeba szukać ze świecą.

Fotowoltaika = nadal nie działa w nocy

Największą wydajność (wręcz, często zbyt dużą) mają panele w lecie. Czasem trzeba je przykrywać, by obniżyć ich temperaturę i zmniejszyć ryzyko pożaru. Zresztą o pożarach wywołanych przez panele słoneczne, rzadko się mówi, a szkoda.

W zimie ich wydajność spada dość znacząco i mamy wtedy niedobór energii. Aktualnie banki energii to jeszcze zbyt drogie i mało opłacalne rozwiązanie „dla Kowalskiego”. Ceny odpowiednich akumulatorów, odpornych na niemal pełne wyładowanie, nadających się do instalacji są wciąż bardzo duże.

Jednocześnie ich wytrzymałość to max 10-12lat, podobnie z wytrzymałością paneli od strony ich wydajności. Szybko się okazuje, że inwestycja w dom 100m2 powyżej miliona w samą instalację i bank energii nigdy się nam nie zwróci.

Plug-in hybrid – wciąż używane jak auto spalinowe

Niby samochody typu plug-in, mogą być przyszłością, ale częste badania wśród użytkowników, wykazuje że auta te przeważnie poruszają się na silniku spalinowym. Może to mały zasięg i brak infrastruktury, ale zatem po co kupić auto „plug-in” jeśli w dzień, nie naładujemy go z paneli słonecznych? W nocy ładowanie, będzie oczywiście z dostępnej energii czyli z energii węglowej w przypadku naszego kraju.

Auta elektryczne bez darmowych miejsc ładowania

Jeśli mówimy o niezależności, musimy mówić o darmowym korzystaniu z energii słonecznej. Ładowanie w dzień auta elektrycznego w publicznych ładowarkach, ani nie jest darmowe, ani nie pochodzi z odnawialnych źródeł energii.

Tylko nieliczni szczęściarze mają pod swoją pracą darmowe miejsca do ładowania dla pracowników (z paneli słonecznych). Przeważnie jednak, rozwiązanie to ogranicza się do jednego miejsca dla zarządu. Niestety rzeczywistość, jest szara i na pewno nie jest „czysta”.

Co dalej z technologią słoneczną?

Oto pytanie, co dalej z panelami słonecznymi i ekologiczną energią? Mimo blisko 20 letnieg boom’u na panele, nie widać uzasadnienia finansowego takich inwestycji. Przypomina mi się, nieuczciwa „reklama” instalacji fotowoltaicznych z Poznania w roku 2017.

Sprzedawca na ulotce obiecywał darmową energię i 0zł na rachunkach. Szybki telefon, informuję że chcę zainstalować panele dla naszego biura, ale w umowie sobie zapiszę, że jeśli będę płacił cokolwiek za energię elektryczną, to instalator zwraca tę wartość.

Trzaśnięcie słuchawką i nie chcą już ze mną rozmawiać. Dlaczego?

Analiza wykorzystania i produkcji energii z planeli

Największy pik, przypada oczywiście na sam środek dnia. Gdy słońce jest w optymalnym dla paneli położeniu. Jeśli pracujesz z biura (nie z domu), to twoja instalacja stara się na kablach wygrać z panelami od sąsiada, komu uda się sprzedać nadmiar energii. Ty nie korzystasz z jej, nie ładujesz swojego elektrycznego auta i nie zużywasz energii w domu.

Wracając o 17 do domu, w zimie jest już ciemno więc panele nie działają. Ładowanie twojego elektryka (czy plug-in hybrid) jest za pomocą energii z węgla. Jak jest ciemno twoje panele nie działają, a ty płacisz za energię z węgla.

Najlepiej mają emeryci oraz osoby pracujące zdalnie z domu (ostatnio jest to popularne). Jeśli jednak pracujesz w biurze, to twoje zużycie energii jest największe, gdy panele już jej nie produkują, a najmniejsze gdy produkują.

Chcesz mieszkać off-grid? W tym momencie jest to nierealne

Jeśli nie masz dostępu do prywatnej rzeki i nie posiadasz elektrowni wodnej ze stałym poziomem wody, to nie ma szans na darmową energię i życie bez podłączenia się do sieci. Oczywiście, możesz mieszkać z domu bez ogrzewania i prądu, tylko nie jest zbyt sensowne w wieku urządzeń elektronicznych.

W dzień mamy prąd

Żyjąc off-grid, bez podłączeń do mediów (w tym prądu), musimy pójść na kompromisy. Jeśli nie zastosujemy agregatu prądotwórczego lub elektrowni wodnej, panele słoneczne pomogą nam w ładowaniu urządzeń.

Gdy brak podłączenia pod prąd, panele słoneczne możemy wykorzystać do ładowania akumulatorów oraz zasilania urządzeń elektrycznych w dzień. Najczęściej stosuje się w tym przypadku instalację 12V lub 24V i na takim napięciu pracuje nasz dom. Czyli instalujemy rozwiązania wykorzystywane np. w kamperach.

W ciągu dnia korzystamy z paneli w nocy mamy brak prądu lub korzystamy z akumulatorów. Uwaga, akumulatory przeznaczone do instalacji fotowoltaicznych są dość drogie.